Syn nie widzi problemu i nie chce się leczyć
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: Warszawa
- Kategoria: Uzależnienia
Sprawa dotyczy naszego syna, który po 10 latach małżeństwa z powrotem wprowadził się do nas czyli do rodziców i żyje na nasz koszt. Przestał pracować, zresztą wyrzucili go z pracy kiedy jeszcze mieszkał ze swoją żoną. Haniebnie się zachowuje:
wychodzi na noce, pije alkohol, podkrada nam pieniądze, wynosi z domu drobne przedmioty, prawdopodobnie by je sprzedać lub wymienić na alkohol. Po paru dniach jakby opada z sił, leży w pokoju i nic nie robi. Tłumaczymy mu, prosimy, mówimy co powinien zrobić, martwimy się. Ale to na nic. Syn nie ma wobec nas szacunku.
Według nas jego małżeństwa nie da się uratować. Kiedyś synowi się wyrwało że jego pożycie było koszmarem, że żona go biła, manipulowała nim. Zależy nam by syn przestał pić, podjął pracę. Jesteśmy gotowi opłacać jego terapię. Co można zrobić, od czego trzeba zacząć gdy syn nie widzi problemu i nie chce się leczyć? Słyszałam, że macie bardzo dobry program opieki nad takimi osobami. Mieszkamy w Warszawie na Pradze.
Czytaj:
Uzależnienie od alkoholu
Mam w rodzinie osobę uzależnioną