Podejrzewam depresję albo nałóg alkoholowy u męża
- Szczegóły
- Nadrzędna kategoria: Warszawa
- Kategoria: Uzależnienia
Mieszkamy w Pruszkowie. Szukam pomocy dla męża ze względu na jego dziwne zachowanie: często bywa zamyślony jakiś nieobecny, chodzi smutny, wprawdzie wypełnia obowiązki w domu ale jak automat i odkryłam, że robi to po kilku piwach. Mamy wszystko: dom, który wspólnie wybudowaliśmy, dwójkę dzieci, pracę ale mąż sprawia wrażenie jakby ugrzązł.
Denerwujemy go, nic go nie cieszy. Podejrzewam depresję ale jest też nałóg alkoholowy - chyba? Nie wiem czy picie męża podlega już pod nałóg czy to tylko nawyk. Lepiej by specjalista zdiagnozował co dolega Markowi i jak ma z tego wyjść. Powiedziałam mężowi, że widzę, że on właściwie każdy weekend, od piątku wieczorem do niedzieli - jest na lekkim rauszu. Robi coś w ogrodzie, majsterkuje w garażu ale kiedy podchodzę to odwraca się plecami albo nagle musi gdzieś pójść. Zawsze lubił majsterkować. Ale zaczynam mieć podejrzenia, że od paru miesięcy zajmuje się drobnymi sprawami w domu po to by mieć pretekst by się napić !!!.
W ogóle z natury jest skryty i małomówny, musiałam to zaakceptować. Nie przytuli mnie, nigdy nie powie nic miłego. A gdy jest pod wpływem piwa to jeszcze bardziej oddala się. Nie wiem co o tym myśleć, bo pozornie nic się złego nie dzieje. Wśród znajomych uchodzimy za całkiem udaną parę z kilkunastoletnim stażem małżeńskim. Może on ma długi, albo jakieś problemy do których wstydzi się przyznać i mnie unika? Mówiłam Markowi że według mnie dziwnie się zachowuje, pytałam co się dzieje, nic nie powiedział. Znalazłam wasz program w internecie i przekazałam mężowi jakie świadczycie usługi.
Namówiłam go dopiero gdy powiedziałam, że według mnie powoli wpada w nałóg alkoholowy. Zgodził się. Chciałabym umówić męża na rozmowę z psychologiem w gabinecie ale w Warszawie na Ochocie lub Woli; i zależałoby nam by spotkanie miało miejsce jeszcze przed świętem bożonarodzeniowym czyli jutro lub pojutrze.
Czytaj:
Myślę, że ktoś w rodzinie jest uzależniony